Nie można zaprzeczyć emocjom związanym z wydaniem najnowszego filmu docelowego . Ostateczne miejsce docelowe: BloodLines jest szóstą odsłoną w ukochanej serii horrorów i prawdziwą tradycją, zawiera wyraźny występ zmarłego Tony'ego Todda. Znany ze swojego niezapomnianego przedstawienia oryginalnego Candymana , Todd dostarcza głęboko poruszającego się monologu w tym filmie - moment, w którym fani zapamiętają długo po rzucie napisów. Według producenta Craiga Perry'ego, sprawia, że ta scena jest jeszcze bardziej wyjątkowa, jest to, że słowa Todda były całkowicie nieskryptowane.
Mówiąc z terminem, Perry zastanowił się nad emocjonalną wagą sceny i ostatecznym wynikiem ikony branżowej. „Wszyscy wiedzieliśmy, że był wtedy dość chory” - powiedział Perry. „Było jasne, że będzie to ostatnia rola filmu, jaką kiedykolwiek grał. Biorąc pod uwagę, że była to część serii docelowych , sprawiło, że moment był jeszcze bardziej znaczący”.
To, co nastąpiło na planie, było zarówno nieoczekiwane, jak i potężne. Reżyserzy Zach Lipovsky i Adam Stein dokonali odważnego wyboru, aby odejść od scenariusza podczas sceny Todda, dając mu przestrzeń do mówienia bezpośrednio z jego serca.
„Dyrektorzy postanowili usunąć ostatnie kilka scenariuszy i powiedzieli:„ Tony, po prostu powiedzcie, co chcesz powiedzieć fanom. Co chciałbyś im przekazać w tym momencie? ” - wspomina Perry. „Ta surowa emocja, którą odczuwasz na scenie? To prawda - ponieważ Tony mówił prosto do fanów, którzy wspierali go przez całą swoją karierę. To był magiczny, niezapomniany moment. Jeden będę ze sobą zabrać ze sobą na zawsze”.
Ostrzeżenie! Spoilery do miejsca docelowego: linie krwi :